Podczas gali UFC Fight Night 153 w Greenville Ariane Lipski uległa jednogłośnie na punkty Molly McCann. Była to druga porażka byłej mistrzyni KSW w UFC. Obecnie nie wiadomo, czy Brazylijka otrzyma kolejną szansę na walkę pod szyldem amerykańskiego potentata.
Starcie z McCann od początku nie układało się po myśli Brazylijki. Zawodniczka z Kutryby świetnie skracała dystans, po czym wyprowadzała serię ciosów. Na korzyść McCann wpłynęło również obalenie uzyskane w pierwszej rundzie.
W kolejnej odsłonie kibice mogli podziwiać twardą walkę w stójce, jednak i w tej płaszczyźnie przewagę miała rywalka Lipski, która przed końcem drugiej rundy sprowadziła walkę do parteru.
Nie inaczej było w trzecim starciu, które również padło łupem Molly McCann. Sędziowie nie mieli wątpliwości, trójka arbitrów przyznała zwycięstwo McCann w każdej z rund.
– Nie jest łatwo wstawać na drugi dzień po drugiej przegranej. Moja ostatnia wygrana też była dla mnie jak przegrana, bo straciłam jedną z najważniejszych osób w moim życiu. Nie jest łatwo gonić za marzeniami, kiedy one uciekają. Życie nie jest łatwe. Od 479 dni nie wygrałam walki, nie posmakowałam przez tyle czasu tego wspaniałego uczucia wygranej, tego uczucia spełnienia. Jestem smutna, ale byłam już w takiej sytuacji – kiedyś przegrałam 2 walki z rzędu i nie miałam pieniędzy na zakup jajka czy biletu autobusowego… Co wtedy zrobiłam? Wygrałam 9 pojedynków z rzędu, przez 3 lata nie wiedząc jak smakuje porażka. Co zrobię teraz? Będę nadal próbowała…
Wiem, że jestem lepszą zawodniczką niż to co pokazałam w ostatniej walce. Rozwinęłam się i nadal muszę iść do przodu. Jestem zdrowa, mam wspaniałego męża, który jest świetnym trenerem i wielu ludzi wokół, którzy chcą mi pomóc. Mam Boga i miłość w sercu, jestem błogosławiona, że mogę robić to co kocham.
To wiadomość dla moich fanów, dla których jestem inspiracją. Wierzycie we mnie, jestem wam wdzięczna.
Jeśli chodzi o osoby, które nie mają nic miłego do powiedzenia i starają się jedynie oceniać zamiast wspierać. Spróbujcie poświęcić każdą godzinę swojego dnia na spełnienie marzeń. Jeśli wam nie wyjdzie, starajcie się bardziej. Tylko wtedy możecie wytykać kogoś palcem. Jeśli tego nie robicie, dalej siedźcie na kanapie i się naśmiewajcie, bo tak jest po prostu łatwiej – oświadczyła Ariane Lipski za pośrednictwem Instagrama