Już jutro po rocznej przerwie powróci do ringu jeden z najlepszych polskich bokserów – Kamil Młodziński. „Camilo” na starcie rdzy dostał dość mocnego rywala, gdyż jest to Zsolt Osadan, który jeszcze nie zaznał smaku porażki. Co przed walką ma do powiedzenia nasz bokser?
Cześć Kamil, miło mi Cię ponownie gościć na naszym portalu. Jutro stoczysz swój kolejny pojedynek. Jakie emocje ci towarzyszą?
Tak, zgadza się. Już w najbliższą sobotę będę mógł wrócić na gali MB Promotions po prawie rocznej przerwie. Nie mogę się doczekać. Szczerze mówiąc targają mną bardzo pozytywne emocje.
Twoim rywalem będzie niepokonany Zsolt Osadan. Oglądałeś jego walki ze swoim sztabem?
Tak, oglądaliśmy z trenerem Gabą jego walki i mówiąc szczerze, nie jest to głupi zawodnik. Bardzo dobrze ułożony mańkut, bardzo agresywny, ale mówiąc szczerze też nie boksował z nikim mojego pokroju, więc zobaczymy co pokaże przy mnie w ringu.
Jak już mówiliśmy, mimo doświadczenia Słowaka, nie mierzył się on jeszcze z takim pięściarzem jak ty. Myślisz, że jest gotowy na takie wyzwania?
Tak jak wspominałem wyżej, sam jestem ciekaw co pokaże przy zawodniku takim jak ja. Oglądałem jego walki, ale boksował z samymi „bolkami”. Na ich tle wyglądał imponująco. A co będzie ze mną? Dowiemy się już w sobotę.
Przed tym pojedynkiem trenowałeś m.in. ze swoim byłym rywalem – Damianem Wrzesińskim. Myślisz, że mimo rocznej przerwy, może być jedną z lepszych w twojej karierze?
Tak, byłem na sparingach u Damiana i później u Łukasza Wierzbickiego, również mańkuta, który moim zdaniem zjada Osadana na śniadanie. Nie wyglądałem źle u Łukasza, więc myślę, że miałem dobrą przystawkę przed Słowakiem.
Jak obecne obostrzenia wpłynęły na twoje przygotowania?
Na szczęście nijak. Miałem cały czas dostęp do siłowni oraz mega fajnie wyposażonej sali bokserskiej im. Ś.P. Henryka Średnieckiego w Będzinie, za co serdecznie dziękuję włodarzom sali.
Na tej samej gali zobaczymy m.in. Michała Leśniaka, z którym już się mierzyłeś w swojej karierze. Gdybyście obaj wygrali, byłbyś zainteresowany kolejnym pojedynkiem z nim?
Tak naprawdę Michał obrał inną drogę sportową. Poszedł wagę wyżej i celuje w dobre pojedynki z zawodnikami z zagranicy.
Czy na koniec chciałbyś dodać coś od siebie?
Zapraszam wszystkich przed TV na TVP Sport do oglądania gali Mateusza Borka i serdeczne pozdrowienia dla Ciebie i całej ekipy PolishFighters.