Przemysław Mysiala (24-10-1) po fenomenalnej walce pokonuje Stipe Bekavaca (19-11) na KSW 55!
Festiwal potężnych ciosów i okrężnych kopnięć zafundowali fanom Przemysław Mysiala i Chorwat Stipe Bekavac. Od początku walki zawodnicy mówiąc żargonem mma poszli ogniem piekielnym serwując sobie nawzajem bezpardonowe wymiany podłączając się nawzajem. W samej końcówce pierwszej rundy Polish Bear trafił kopnięciem z pedalady niemal nokautując Chorwata, którego uratował gong. W drugiej rundzie Mysiala na dobre przejął inicjatywę rozbijając Bekavaca ciosami z pozycji kesa getame.