Sebastian Przybysz (7-2), to obecnie najlepszy polski zawodnik w kategorii do 61 kilogramów. Gwiazda federacji KSW potwierdziła to pokonując przed czasem faworyzowanego Jakuba Wikłacza. Oprócz wielkich umiejętności, „Sebić” to mądry, zwykły facet, co po raz kolejny pokazał. W swoich mediach napisał trochę o szacunku, którym zawsze darzy swoich rywali.
Nasza redakcja od zawsze żyje w dobrych stosunkach z fighterami Mighty Bulls Gdynia. Jak ich jednak nie lubić, skoro w erze trash talku, oni pozostają zwykłymi ludźmi? Bartek Leśko, Sebastian Przybysz czy Krystian Kaszubowski, to ludzie, którzy pozostają tym, kim zawsze byli. Do swoich rywali zawsze podchodzą z szacunkiem, o czym więcej napisał ten drugi, który teraz podbija KSW.
Szacunek. Dużo osób o nim nie pamięta. Ze swoim ego w kosmosie zapominają o tym, że nie są pępkiem świata. Każdy z nas przechodzi ciężką drogę by wejść do klatki i walczyć o marzenia. Zawsze szanuję swojego rywala ponieważ tak jak ja zrobił wszystko żeby znaleźć się w tym miejscu ze mną. #respect
Oby więcej takich ludzi, a MMA będzie jeszcze piękniejszym sportem!