Borys Mańkowski (20-8-1) vs Marcin Wrzosek (14-6)
Borys Mańkowski to jedna z największych gwiazd federacji. Były mistrz kategorii półśredniej to zapaśnik. Lubi dociskać rywali do siatki, a zapędza ich pod nią frontkickami w tułów czy też ciosami prostymi. W zapasach próbuje różnych poddań, a ich arsenał ma całkiem spory. Od duszenia za pleców do Bravo. Ma też całkiem mocne ciosy. Jeżeli chodzi o jego obalenia to są naprawdę mocne. Wyprowadza je szybko, agresywnie a co za tym idzie widowiskowo. Jeżeli zaś chodzi o obronę sprowadzeń, to Borys odnajduje się w tym naprawdę dobrze. W ostatnich walkach jedyne obalenia, jakie pamiętam to te z walki z Mamedem Khalidovem (34-7-2) oraz Normanem Parke (28-6-1-1) Oba te obalenia były w trzeciej, czyli najgorszej rundzie Borysa. Obrone przed poddaniami ma Borys naprawdę mocną i tak samo jest z wytrzymałością, co pokazał w walce z Roberto Soldić’em (17-3).
Marcin Wrzosek to bardzo agresywny striker. Były mistrz wagi piórkowej ma bardzo mocne ciosy, świetnie składa kombinacje, umiejętnie korzysta z boksu, ale też w klinczu atakuje bardzo ochoczo łokciami i kolanami. Jeżeli chodzi zaś o parter — ofensywnie wygląda to naprawdę dobrze. Najlepszym elementem jego ofensywy w parterze jest to, że Marcin nie odpuszcza. Jeżeli trafi rywala, ten może uciekać we wszystkie strony świata a ten i tak będzie szedł za nim, aby zakończyć walkę. Pokazał to już w walce z Arturem Sowińskim (20-11-2) gdzie Artur, jako dużo bardziej doświadczony zawodnik uciekał a Wrzosek i tak go obijał w twarz, jak i tułów. Defensywnie wygląda to już nieco gorzej. Marcin ma naprawdę dobrą obronę przed poddaniami, ale ciężko mu wyjść z pozycji dolnej. Kondycyjnie jest za to świetnym zawodnikiem tak jak i wytrzymałościowo.
Podsumowanie:
Wrzosek będzie tu stroną napierającą na rywala. W stójce jest dużo agresywniejszy. Powinien iść zdecydowanymi sierpami i ciosami prostymi, aby urwać głowę „diabłowi tasmańskiemu”. Ten natomiast, będzie odwoływał się do wejścia w nogi. I może to robić książkowo — pod jednym z sierpów Marcina, a może ten haczyć go w klinczu. Jest to naprawdę ciężka walka do rozstrzygnięcia, ale wydaje mi się, że Borys wrócił na właściwe tory i zapaśniczo pokona Łodzianina. Powinniśmy tu zobaczyć walkę na pełnym dystansie, gdyż obaj w ostatnich walkach nie zostali skończeni, mimo że mieli naprawdę ciężkie sytuacje. Borys raczej pewnie wygra pierwszą i drugą rundę, za to w trzeciej reprezentant „Shark Top Team” powinien odpalić swój tryb „zombie” i po prostu napierać na Borysa do końca rundy.
Typ: Borys Mańkowski-Decyzja. (29-28).
Kursy buchmacherskie:
Borys Mańkowski – 1.45
Marcin Wrzosek – 2.76