W drugiej walce wieczoru gali KSW 53: Reborn dojdzie do pojedynku, w którym emocje rozgrzane są do czerwoności jeszcze przed zamknięciem drzwi klatki. Medialny konflikt pomiędzy Borysem Mańkowskim i Marcinem Wrzoskiem narasta od dłuższego czasu. Panowie nie szczędzą sobie mocnych słów i uszczypliwości, a 11 lipca ich wypowiedzi zostaną zastąpione przez pięści w okrągłej klatce KSW.
Borys Mańkowski to jeden z zawodników, który ma na swoim koncie najwięcej walk w organizacji KSW. Poznaniak stoczył pod skrzydłami największej europejskiej marki MMA już czternaście pojedynków. Ma też na swoim koncie pas mistrzowski KSW wagi półśredniej. Teraz jednak Borys wraca do wagi lekkiej, w której toczył już swoje boje w przeszłości. Jak sam zapowiada, jest gotów na niższą kategorię i czuje, że na starcie z Wrzoskiem zrobił fantastyczną formę.
Mańkowski w swoim ostatnim boju dla KSW wykonał już pierwszy krok w kierunku kategorii lekkiej i w umownym limicie wagowym szybko rozprawił się z Vaso Bakocevicem. Wcześniej Borys zanotował trzy przegrane z rzędu z niezwykle wymagającymi rywalami. Najpierw przegrał na punkty z Mamedem Khalidovem, z którym zmierzył się w super walce dwóch mistrzów. Następnie utracił pas mistrza w starciu z Roberto Soldiciem, a potem przegrał po mocnym boju z Normanem Parkiem. Teraz więc pochodzący z Poznania zawodnik wraca na drogę zwycięstw i chce ponownie udowodnić swoją wartość w klatce.
Borys ma za sobą długą i bogatą karierę w MMA, którą rozpoczął w roku 2008. Ma też za sobą podobnie trudny sportowy okres jak teraz. W latach 2009-2010 przegrał bowiem cztery walki z rzędu. Później pokazał jednak, że potrafi się podnieść i wrócić do starć o najwyższe laury, nie tylko bowiem zaczął ponownie wygrywać, ale dotarł na sam szczyt wagi półśredniej i wywalczył tam mistrzowski pas. Historia uczy więc, że Mańkowski nigdy nie traci sportowego ducha walki i zawsze jest bardzo niebezpieczny w klatce.
Marcin Wrzosek nie bez kozery nazywany jest „Zombim”. Najbliższy rywal Mańkowskiego udowodnił bowiem wielokrotnie, że w klatce jest nie do zatrzymania i skończenia przed czasem, a emocje jakie gwarantuje w walkach są zawsze na najwyższym poziomie.
Marcin trafił do organizacji KSW po zakończeniu swojej przygody z organizacją UFC i szybko, w pięknym stylu, wywalczył tytuł mistrzowski wagi piórkowej. Kolejne boje pochodzącego z Łodzi zawodnika układały się jednak w kartkę, ale zawsze niosły z sobą pokaźny ładunek emocji. Najpierw Marcin utracił pas w starciu z Kleberem Koike Erbstem. Następnie pokonał Romana Szymańskiego i przegrał z Salahdinem Parnasse. W kolejnym boju pokonał Krzysztofa Klaczka, by później ulec na punkty Normanowi Parke’owi.
Marcin Wrzosek jest zawodnikiem, który debiutował na zawodowym ringu po roku 2010. Debiut ten od razu pokazał czego można się spodziewać po fighterze trenującym dziś w Łodzi. Szybkie i efektowne zwycięstwo po ciosach na początku drugiej rundy wyznaczyło jego dalszą drogę. Kolejne walki doprowadziły go natomiast za ocean. Marcin Wrzosek trafił, jako pierwszy Polak w historii, do programu „The Ultimate Fighter”, w którym świetnie sobie radził. Niestety podczas finałowej gali przegrał z Julianem Erosą, co jednocześnie zakończyło jego przygodę z organizacją UFC.
Borys Mańkowski i Marcin Wrzosek są zawodnikami, którzy nie tylko mają na swoim koncie wiele ciekawych pojedynków, są też zawodnikami, którzy często są wyróżniani bonusami za walki wieczoru gal KSW. Wszystko wskazuje więc na to, że zderzenie tych dwóch sportowych osobowości może dać niesamowity efekt w okrągłej klatce. Jak jednak potoczą się losy tego pojedynku? Przekonamy się już 11 lipca, podczas gali KSW 53: Reborn.
Galę KSW 53 będzie można oglądać wyłącznie w systemie PPV w Cyfrowym Polsacie, sieciach kablowych oraz w Internecie na KSWTV.com i Ipla.tv.
https://www.youtube.com/watch?v=MGGeWd8WGMw&feature=emb_title
Źródło: kswmma.com