Stało się to, o czym wszyscy myśleli od jakiegoś czasu… To mistrz, Kamaru Usman (16-1) zdecydował się zmienić klub przed walką z Gilbertem Burnsem (19-3). Brazylijczyk zostaje w Sanford MMA.
Decyzja Nigeryjczyka jest spowodowana przede wszystkim tym, że do tej pory był z Burnsem klubowym kolegą. Informacja o tej walce zdziwiła więc cały świat sportów walki. Na walkę rzadko kiedy decydują się przyjaciele, a co dopiero klubowi koledzy…
Usman wypowiedział się o tej decyzji:
Floryda była moim miejscem długi czas, ale wyrosłem z tego. Od zawsze posiadaliśmy najlepszych trenerów i mega zawodników. Ja chcę jednak, by trener bardziej skupiał się na mnie. Potrzebuję skupienia, a ciężko to zrobić, jak jest 40-50 chłopów.