Michał Marczak nie miał żadnej taryfy ulgowej dla Macieja Pietryki. 1 walka półfinałowa turnieju trwała tylko niecałe 90 sekund.
Michał Marczak tak mocno rozpoczął walkę, że Pietryka był bezradny. Potężne ciosy i kolana spływały na twarz Maćka. Ten w związku z tym szybko zapoznał się z matą oktagonu.
Pietryka liczony był trzykrotnie. Gdy padł po raz czwarty, sędzia Michał Wlazło zdecydował się przerwać pojedynek. Zaoszczędził on dzięki temu trochę zdrowia zawodnikowi.
W ostatniej walce gali, Michał Marczak zmierzy się w finale turnieju.