Pierwsza runda:

Już w pierwszych sekundach Elliott spróbował obalenia rywala, które nie udało się. Rywal odzyskał pozycje i wstał. Mimo to Tim złapał klincz w którym kontroluje rywala. Próba dźwigni na kolano z klinczu ale nie udana. Royval atakuje w stójce ale Tim po raz kolejny idzie po nogi! Udało mu się ale rywal wstał. Jest klincz ale łapie duszenie Tim! Walka przeniosła się do parteru! Czy będzie koniec walki!? Nie – wydostał się Brandon, ale kontroluje wciąż pozycje Elliott. Wstaje Royval i od razu headkick Tima. Nie ustał tego zawodnik w białych spodenkach. Brandon poszedł do parteru po próbę balachy, ale gong nie pozwolił mu dokończyć walki.

Druga runda:
Pierwsze sekundy drugiej odsłony tej walki i zapędza pod siatkę rywala Elloitt ale ten bardzo szybko wydostaje się. Tim próbuje na środku klatki obalenia, ale kontruje to Brandon. Próba gilotyny ale sprytnie wykorzystał to Tim, i przetoczył rywala. Wstał Brandon ale nie na długo. Znów walka przechodzi do parteru. Chwile kontrolował plecy rywala Tim po czym przeszedł do gilotyny przez ruchliwość rywala, ale uwolnił się Brandon i ma dosiad! Ucieka Elliott ale łapie trójkąt Brandon! Koniec walki! Trójkąt rękoma kończy walkę!

Ps: Przepraszam za chaotyczny styl pisania w tej walce, ale ciężko było to opisać. Zresztą zachęcam do zobaczenia walki.