Artem Lobov coraz bardziej zaczyna ubiegać się o kontrakt z federacją KSW. Po tym, jak były zawodnik UFC wyzwał do pojedynku Marcin Wrzoska, tym razem zaatakował w mediach społecznościowych Artura Sowińskiego.

Rosyjski młot na profilu Kornika w serwisie Instagram zamieścił wymowny wpis w dniu jego urodzin:

– Raz już pokonałem tego gościa, a później jego skorumpowany promotor – federacja Celtic Gladiator – ukradła mi zwycięstwo. Powiedziałem sobie pieprzyć to, chciałem ponownie z nim walczyć, ale mimo tego, że wywoływałem go w kółko do walki, to on jej nie chciał bo wiedział, że znowu zostanie zabity – napisał Lobov.

Oczywiście na odpowiedź byłego mistrza KSW także nie trzeba było długo czekać:

Widzę jak desperacko błagasz o pracę w KSW. Czasy są ciężkie, więc chcę Ci pomóc. Klatka czeka na ciebie. Możesz mi mówić Artur o wielkim sercu 🙂 – stwierdził Kornik.

Przypomnijmy, że Lobov w w formule mma legitymuje się ujemnym bilansem 13-15. W swoich ostatnich 3 walkach stoczonych dla UFC za każdym razem ulegał przeciwnikom. Medialność tego fightera może jednak przyczynić się do jego zakontraktowania. Sam Maciej Kawulski stwierdził, że to ciekawy zawodnik, choć największą zachętą dla włodarzy KSW jest perspektywa pojawienia się w Polsce Conora McGregora. Irlandyczk to bliski przyjaciel Lobova i wielokrotnie towarzyszył mu podczas walk.