Stipe Miocic ponownie został mistrzem wagi ciężkiej UFC. W rewanżowym pojedynku Stipe znokautował Daniela Cormiera po serii ciosów w 4 rundzie.
Od początku pojedynku widoczny był wzajemny szacunek obydwu zawodników do umiejętności rywala. Miocic jako pierwszy wystrzelił niskim kopnięciem na początku walki, a Cormier po chwili również odpowiedział low kickiem. Żaden z nich nie podjął wyraźnego ryzyka. W dalszej odsłonie walki Daniel poszedł po sprowadzenie, jednak Miocic w porę wybronił próbę obalenia. Pierwszy do zdecydowanych ataków ruszył obrońca tytułu. Cormier skorzystał ze swojej najsilniejszej broni i brutalnie uderzając o ziemię rywalem, sprowadził go do parteru. Miocic próbował uciekać z parteru, ale champion doskonale kontrolował pozycje z góry. Daniel zadał kilkanaście ciosów na głowę Miocica, który znalazł się w pozycji ,,żółwia”, po tym jak próbował wrócić do stójki. Pierwsza runda -zdecydowanie na korzyść Daniela Cormiera.
Kolejną odsłonę Stipe Miocic rozpoczął bardziej aktywnie w ataku. Trafił kilkoma ciosami prostymi, ale nie zdecydował się na odważniejsze wejście w półdystans. Cormier powoli się rozkręcał, ,,łapał luz” i również wyprowadził kilka akcji bokserskich.
Z czasem fighterzy ruszyli do otwartej wymiany ciosów, obaj trafili bardzo mocno. W połowie rundy Miocic skontrolował Cormiera w klinczu przy siatce. Po pierwszej, nico zachowawczej rundzie, w tym starciu rozpoczęła się prawdziwa wojna w klatce. Nie zważając na siłę rywala, obydwaj nacierali ciosami. Jeden po drugim, kolejne uderzenia trafiały na głowę Miocicia i Cormiera. Bez wątpienia była to jedna z najlepszych rundy w historii wagi ciężkiej UFC.
Niesamowite tempo pojedynku udało się utrzymać również w rundzie trzeciej! Ciosy wyprowadzane były niemal z każdej płaszczyzny w stójce. Kwestią czasu pozostawało to, w którym momencie jeden z fighterów padnie na matę. Po prostu wojna na wyniszczenie, trudno zliczyć ciosy, które obydwaj wyprowadzili, ale już wtedy było wiadomo,że może to być nowy rekord w UFC.
W czwartej rundzie Cormier nie napierał już tak mocno do przodu, jak w poprzednich rundach i zdecydowanie zwolnił tempo pojedynku. Szansę wykorzystał Miocic, który serią ciosów przełamał mistrza. Cormier nie odpowiadał na kolejne ciosy, a sędzia błyskawicznie przerwał bój o pas.
Przypomnijmy, że w lipcu ubiegłego roku na UFC 226 „DC” znokautował Miocicia pod koniec pierwszej rundy. Co więcej, zawodnik ten ustanowił rekord obron w wadze ciężkiej, ponieważ dokonał tej sztuki trzykrotnie.