Gala KSW 65 przyniosła fanom olbrzymią dawkę emocji. Kibice zgromadzeni w Arenie Gliwice i setki tysięcy fanów oglądających to wydarzenie przed telewizorami i ekranami komputerów zobaczyło 10 pojedynków, z których połowa zakończyła się przed czasem. Za najlepsze starcie sobotniego wieczoru uznano trzyrundową batalię pomiędzy Lom-Alim Eskievem a Damianem Stasiakiem, którą na punkty wygrał „Leon”. Szefowie KSW ze względu na wyjątkowość obu skończeń postanowili przyznać aż dwa bonusy za nokaut wieczoru. Nagrody powędrowały do Patryka Likusa, który obrotowym łokciem odprawił Piotra Olszynkę, a także do Roberto Soldicia. „Robocop” jako pierwszy zawodnik w historii posłał na deski legendarnego Mameda Khalidova i został przy tym podwójnym mistrzem KSW. Po raz kolejny nietypową akcją kończącą popisał się Damian Piwowarczyk i to on otrzymał bonus za poddanie wieczoru. Polak balachą z trójkąta nogami odklepał Marca Doussisa.
-Informacja prasowa.