Doskonała walka w wykonaniu Karola Kutyły i Adama Fidkowskiego!
Walka rozpoczęła się niezwykle elektryzująco. Fidkowski próbował wciągnąć w gardę swojego przeciwnika, jednak Kutyła szybko wrócił do stójki. Fidkowski mocno docisnął Kutyłę do siatki i przechwycił jedną nogę. Kutyła pokusił się o kolano i łokieć, szukając tajskiego klinczu, toteż Fidkowski musiał zmienić swój plan na zaatakowanie rywala. Wszedł za plecy jednak dał się przewrócić i Kutyła po raz kolejny wstał. Karol próbował uspokoić walkę w stójce i kąsać okrężnymi kopnięciami, jednak to Fidkowski trafił kilkoma prostymi. Walka po kolejnym kopnięciu Kutyły przeniosła się w parter, a Fidkowski pokusił się o próbę dźwigni skrętnej na kolano. Doskonałe łokcie z dołu w wykonaniu Karola Kutyły niemal nie odebrały świadomości swojemu oponentowi.
W drugiej rundzie Radomianin coraz bardziej zaczął się rozluźniać i raz po raz trafiał rywala, to na łydkę, to na głowę. Zmęczony Fidkowski przeniósł walkę pod siatkę, wychwytując lewą nogę. Posadka i próba wyniesienia zakończyły się fiaskiem. Kutyła wrócił do stójki jednak pośliznął się, czym sprawił spory prezent swojemu oponentowi, który wszedł za plecy. Kutyła rozpiął jednak jego ręce i wrócił do góry.
Trzecia runda, to pokaz Kutyły w stójce, jednak później walka znalazła się na ziemi i Fidkowski był niezwykle bliski zapięcia mataleo. Kutyła znalazł się w pozycji z góry, a Fidkowski próbował zapiąć duszenie. W tej pozycji skończył się pojedynek.