W 2020 roku w UFC pojawiło się, lub po prostu kilka ciekawych nazwisk zostało wyjątkowo nagłośnionych. Trójkę z nich podał Dana White, który twierdzi, że warto ich obserwować w tym roku szczególnie.
Pierwszym zawodnikiem, którego wymienił szef UFC jest oczywiście Khamzat Chimaev. Młody Rosjanin reprezentujący Szwecję w ubiegłym roku zadebiutował w UFC i stoczył trzy walki, w tym dwie, w przeciągu zaledwie dwóch tygodni. Oczywiście wszystkie wygrał przez dominacje, w tym dwa razy w pierwszej rundzie.
„Oczywiście, Khamzat. Kocham tego dzieciaka za to, że on chce walczyć cały czas, a nie wszyscy chcą z nim walczyć. Pytano mnie w ten weekend, dlaczego wycofał się z walki z Leonem Edwardsem. Khamzat zaraził się COVID’em. Chciał wrócić do klubu i trenowac, ale jego płuca nie pracowały zbyt dobrze. Lekarz chciał, żeby wziął trochę wolnego, nim wróci do treningów.”
Kolejnym nazwiskiem jest Kevin Holland. Powrócił on do startów w drugim półroczu, a od tamtego czasu stoczył aż pięć walk i wszystkie wygrał, w tym raz z Ronaldo Souza, którego spektakularnie ubił z dołu.
„Następnie Kevin Holland. On też chcę wciąż walki. W tym roku wygrał wszystkie swoje pojedynki. Jest zabawny i ekcescytujący – ten dzieciak wygląda dobrze.”
Ostatnim wymienionym nazwiskiem jest Joaquim Buckley. Zawodnik ten w tym roku pojawił się w oktagonie również kilkukrotnie i o ile jego występ nie zawsze należał do udanych, bo przegrał m.in z wcześniej wymienionym Kevinem Holland, to dopisał do swojego bilansu prawdopdobonie jeden z najlepszych nokautów w historii UFC, o czym też wspomniał Dana White.
„Kolejnym zawodnikiem jest Joaquim Buckley, który niesamowicie znokautował Impę Kasanganaya.”
Do którego z tych wybórów jest wam najbliżej?
-bjpenn.com
Zdjęcie: Bloomberg