Zdecydowanie nie tak wyobrażał sobie ten pojedynek były podwójny mistrz organizacji FEN.
Po kilkunastu sekundach badania dystansu Polak wyprowadził kopnięcie, które po zderzeniu z nogą Mariusa wywołało uraz nogi. Podpierający się pod siatką za jedną nogę Grzebyk znalazł sie z rywalem w parterze, gdzie to Litwin wykorzystując sytuację kontrolował pozycję z góry do końca rundy. Mimo iż nasz zawodnik próbował skręcać się do poddania z pleców oraz zadawał celne ciosy, nie udało mu się wypracować wygranej do usłyszenia gongu. Na 2 sekundy przed zakończeniem pierwszego starcia, sedzia Tomasz Bronder przerwał walkę na skutek złamania u Polaka. Powtórka z walki pokazała, że przyczyną kontuzji było zderzenie sie nogi Grzebyka z kolanem Zaromskisa.