Do potężnego zderzenia dwóch niesamowitych zawodników dojdzie podczas gali KSW 56. W walce wieczoru nadchodzącego wydarzenia Michał Materla, prawdziwa legenda MMA, zmierzy się z młodą gwiazdą organizacji, Roberto Soldiciem. Pojedynek odbędzie się w limicie kategorii średniej.
Michał Materla, który w piękny stylu powrócił do KSW podczas październikowej gali, rozbił wówczas w parterze Aleksandara Ilicia. Berserker ze Szczecina ponownie pokazał, że dramatyczne walki ze zwrotami akcji są jego specjalnością. Przypomniał też fanom, że w każdej chwili potrafi odwrócić losy nawet najtrudniejszego pojedynku.
Podczas ostatniej walki Michał nie po raz pierwszy pokazał w klatce pełen arsenał swoich wspaniałych umiejętności parterowych. Warto jednak przypomnieć, że Materla nie jest jednopłaszczyznowym zawodnikiem. Chociaż wywodzi z brazylijskiego jiu-jitsu i właśnie w parterze czuje się jak ryba w wodzie, również w stójce potrafi zaskoczyć rywali. W ostatnich latach Michał w pięknym stylu posyłał na deski takich zawodników jak: Rousimar Palhares czy Paulo Thiago. Dziesięć z blisko trzydziestu wygranych walk kończył przez nokauty lub TKO.
Materla ma za sobą długą i bogatą karierę w świecie MMA. Rozpoczął ją już w roku 2003. Przez te wszystkie lata miał okazję mierzyć z najlepszymi. Wywalczył też pas mistrzowski organizacji KSW. W starciu z Roberto Soldiciem wniesie więc do klatki również ogromne doświadczenie, które zdobył w trakcie niezapomnianych bojów. Wniesie także emocje, których w jego walkach nie brakuje nigdy. Jak sam mówi, najbliższy bój będzie starciem doświadczenia z młodością, a Soldić walcząc z nim zderzy się z prawdziwą ścianą.
Roberto Soldić do zawodowego świata MMA trafił jedenaście lat później niż Michał Materla, to jednak nie przeszkadza mu iść przez ten świat jak prawdziwa burza. Gdy w roku 2017 trafił do organizacji KSW miał już na swoim koncie dwanaście wygranych pojedynków. W pierwszej walce dla największej europejskiej organizacji MMA dosłownie rozgromił Borysa Mańkowskiego i odebrał mu mistrzowski pas. W kolejnym boju przegrał z Dricuse Du Plessisem, ale już kilka miesięcy później zrewanżował mu się potężnym nokautem na gali KSW 54.
W następnych bojach Soldić tylko umocnił swoją pozycję w klatce odprawiając przed czasem kolejnych dwóch rywali. W ostatnim starciu natomiast zmierzył się ze świetny zapaśnikiem, Michałem Pietrzakiem. Tym razem również wygrał, ale po raz pierwszy w klatce KSW zrobił to na punkty.
Soldić słynie ze swojej siły ciosu i brutalnych stójkowych umiejętności. Sam też zapowiada, że cały czas szuka nowych wyzwań. Starcie z Materlą będzie na pewno jednym z poważniejszych w jego karierze, szczególnie w kontekście walki w parterze. Roberto oczywiście chce bić się w stójce, a mówiąc o tym, że nie wykorzystuje swoich umiejętności walki na macie przyznaje, że najzwyczajniej nie musi tego robić, bo wystarcza mu siła kopnięć i pięści. Nie wiadomo więc jak ostatecznie będzie wyglądał w klatce, gdy Materli uda się przenieść walkę do parteru. Popularny „Robocop” zrobi jednak na pewno wszystko, aby tam nie trafić.
Niezależnie od tego jak zakończy się ten pojedynek, na pewno już teraz przynosi on falę emocji, które w klatce wybuchną ze zdwojoną siłą. Dodatkowo obaj zawodnicy są bardzo lubiani przez fanów, co wzbudza jeszcze większą ciekawość tego, jak przebiegnie nadchodzący bój. O jego wyniku przekonamy się już 14 listopada, podczas gali KSW 56.
-kswmma.com