Już jutro do klatki UFC powróci Claudia Gadelha. Będzie ona miała za zadanie pokonać wymagającą chinkę – Xiaonan Yan. Brazylijka przed walką powiedziała według wielu szokujące słowa.
Przed galą, którą ukoronuje walka Thiago Santosa z Gloverem Teixeira, Claudia Gadelha udzieliła kilku wywiadów. W jednym z nich, powiedziała, że według niej w walce w obecnej formie pokonałaby ona Joannę Jędrzejczyk. Panie walczyły ze sobą już dwa razy. Po raz pierwszy – w 2014 roku wygrała Polka przez kontrowersyjną decyzję sędziów, za to swoją wyższość udowodniła parę lat później, kiedy to również wypunktowała Brazylijkę, tyle, że tym razem nie pozostawiła żadnych wątpliwości.
„Z Joanną myślę, że walka mogłaby dzisiaj wyglądać inaczej, bo moje doświadczenie jest inne. W moim pierwszym starciu z nią, myślę, że wygrałam trzy rundy, a to była kontrowersja walka, choć to nieważne, gdyż było i minęło. W drugiej walce myślę, że wygrałam pierwsze dwie rundy, a trzecia była bardzo bliska. Ona za to wygrała obydwie rundy mistrzowskie. Myślę więc, że mój dzisiejszy staż i moje dzisiejsze doświadczenie, sprawiłoby, że walczyłabym z Joanną inteligentniej i wiedziałabym jak wykorzystać moment oraz nie chciałabym robić wszystkiego jednocześnie.”
A propos walki obu pań – mają one wspólną cechę, a jest ona taka, że obie walczyły z Carlą Esparzą. Jędrzejczyk wygrała wtedy pas, za to Gadelha przegrała wtedy niejednogłośną decyzją sędziów.
„Z Carlą Esparzą walczyłam będąc kontuzjowana, a to było dużym błędem. Zraniłam kolano na dziesięć dni przed starciem, więc nie mogłam wykonać tego, co powinnam i chciałam. Wierzę w to, że mogę zrobić dużo lepszy pojedynek z Esparzą w rewanżu.”
Panie są obecnie na zupełnie innym etapie swojej kariery, ale Claudia mogłaby zdecydowanie przybliżyć się do tej trylogii, jeżeli pokona jutro wysoko notowaną Chinkę. Mistrzynią w tej dywizji jest Weili Zhang, a po ewentualnym zwycięstwie Gadelhy to ona, Jędrzejczyk oraz powracająca Tatiana Suarez byłyby najbardziej rozpatrywane w kwestii walki mistrzowskiej, choć na razie muszą na to poczekać, gdyż jak niedawno potwierdził Dana White kolejną rywalką mistrzyni będzie Rose Namajunas.