Już w sobotę dojdzie do elektryzującego starcia w wadze ciężkiej. Alexander Povietkin zmierzy się z Dillianem Whyte’em. Z tej okazji postanowiłem wytypować tą walkę. Swoją opinię dołożył także czołowy polski bokser – Kamil Młodziński.

Kamil Młodziński: Walka zapowiada się naprawdę interesująco. Myślę, że lekkim faworytem będzie Whyte, natomiast Povietkin będzie niebezpieczny do samego końca pojedynku. Whyte będzie musiał uważać na lewe sierpowe z doskoku, bo Povietkin robi to rewelacyjnie. Aczkolwiek swoim nieustannym pressingiem Whyte powinien zamęczyć już „starego” Povietkina i wygrać tą walkę na punkty.

Radek: Atutem Povietkina będzie większe doświadczenie w walkach na szczycie. Popularny Rosjanin mierzył się już z takimi bokserami jak Anthony Joshua, Mariusz Wach, Władimir Kliczko, Carlos Takam czy Marco Huck. Na zawodowstwie jest już od 15 lat, więc jego warsztat bokserski jest już powiększany kawał czasu. „Sasza” to stara szkoła boksu i na pewno nie będzie on pchał się w szaleńcze bijatyki, a raczej czyhał na błędy Dilliana. Whyte jest 9 lat młodszym bokserem i myślę, że po jego stronie będzie szybkość i siła. Będzie on starał się swoimi potężnymi sierpami jak najszybciej powalić na deski rywala, aby rozbić jego gameplan. Pytanie tylko jak będzie działać głowa Brytyjczyka, który wielkie walki toczy dopiero od kilku lat, a nie od ponad dekady jak Povietkin. Najcenniejszym skalpem 32-latka wydaje się Joseph Parker, ponieważ Dereck Chisora i Mariusz Wach w momencie walki nie byli już tym „top of the top”. Kto więc wygra walkę według mnie? Alexander Povetkin na punkty, ale okupi to zdrowiem, a może nawet będzie raz liczony.