Już w sobotę historia zostanie domknięta… Trylogia Cormier vs Miocic zakończy się. Kto będzie górą w decydującym starciu? Zapraszamy na typowanie…

Zacznijmy od tego, że obaj zawodnicy to prawdziwe legendy. Pierwszy pojedynek zwyciężył „DC”. Był to dla niego powrót do wagi ciężkiej po 5 latach i okazał się on udany. Będący wówczas mistrzem wagi półciężkiej zawodnik, już w 1 rundzie znokautował Stipe Miocica, zostając tym samym podwójnym mistrzem. W tym samym roku zdołał jeszcze pokonać Derricka Lewisa, broniąc tym samym tytułu. Wiele portali branżowych nagrodziło Cormiera nagrodą dla najlepszego zawodnika roku 2018. Miocic po porażce się nie załamał i ciężko pracował na treningach, ponieważ wiedział, że otrzyma rewanż. Doszło do niego rok później, w sierpniu 2019. W tym pojedynku lepszy okazał się zawodnik o chorwackich korzeniach, który w 4 rundzie odprawił z kwitkiem rywala. Kto wygra trzecią walkę? Więcej argumentów według mnie ma Daniel Cormier, który dla większości jednak wydaje się być underdogiem. Ja jednak uważam, że DC mimo 41 lat na karku, to wciąż zawodnik z najwyższej półki. Amerykanin ma najlepsze zapasy w MMA (lepsze nawet od Khabiba Nurmagomedova), a wiemy jak dużą przewagę może dać umiejętność walki w tej płaszczyźnie. Co więcej, zawodnik AKA gdy już wciągnie rywala w grę parterową, to łatwo go nie wypuści. Przekonali się o tym bardzo mocno Volkan Oezdemir czy w/w Lewis. Należy też pamiętać, że Cormier trenuje z wieloma mocnymi stójkowiczami, więc i w tej płaszczyźnie nie będzie chłopcem do bicia. Choć uważam jednak, że walkę w walce stójkowej przewagę będzie Miocic, który będzie chciał narzucać tempo. Myślę, że plan Comiera zakłada umiejętne kontry i skracanie dystansu, a następnie obalenia. Gdy już uda się sprowadzić obecnego mistrza na ziemię, to najlepiej, aby Daniel nie wypuszczał go już do końca. Moim zdaniem to wszystko złoży się na decyzję sędziowską w tym pojedynku, a zwycięzcą okaże się pretendent do tytułu i usłyszymy „AND NEW”. Prawdopodbną punktacją wydaje się 49-46 bądź 48-47.