Pierwsza runda:
Walka zaczęła się od prawego prostego Spanna po którym poszedł po nogi obalając rywala łapiąc jedną nogę a drugą podhaczająć. Alvey wstał i zaraz po tym zawodnik w żółtych spodenkach zdobył obalenie. Gdy Sam wstał po raz kolejny „SuperMan” próbował poddusić go przedramieniem co nie wyszło. Gdy Spann wyszedł z klinczu Alvey spróbował prawego zamachowego którego Ryan uniknął. Potem były pojedyńcze ciosy w stójce na korzyść młodszego zawodnika. Spróbował on na końcu próby obalenia która nie wyszła. Pierwsze starcie zakończyło się w klinczu. 10-9 Spann.
Druga runda:
Drugie starcie rozpoczęło się od zapędzenie pod siatkę Alveya gdzie Spann przewagą dystansu spróbował headkicka i kombinacji bokserskiej która została skontrowana sierpem i podbródkowym które doszyły do głowy Ryana. Kolejna próba sprowadzenia – kolejna obroniona. Alvey spod siatki ataki lowkickami i sierpowymi. Kopnięcie w tułów i przechwycone kolejna próba sprowadzenia walki do parteru i nie udana. Lowkicki Alveya i krótka wymiana. Po tym pojedyńcze ciosy w stójce i mocny prawy Spanna. Kolejny cios dochodzi celu i są szansę na skończenie rywala. Niestety to już się nie uda. Ryan próbował jakiegoś kopnięcia z wyskoku które zostało skontrowane. Gdy był pod siatką Sam Alvey chciał przejąć inicjatywę ale to się nie udało. Próba headkicku a zaraz po tym obrotówki ze strony Sama. Żadne z tych kopnięć nie doszło celu. Koniec rundy.
Trzecia runda:
Ryan po raz kolejny zapędził rywala pod siatkę próbą serii bokserskiej po czym sklinczował. Mocny sierp na rozłączenie klinczu i kopnięcie frontalne w tułów. Któryś już lowkick Alveya w tej walce dochodzi celu. Wymiana po czym tajski klincz ze strony Ryana Spanna i próba latającego kolana które nie dochodzi celu ale dochodzi lewy sierpowy Alveya i kopnięcie frontalne. Sam pod siatką próbuje lowkicka na co mocny prosty i wyjśćie na środek. Wymiany kombinacji w których mimo wszystko lepszy jest Spann. Headkick Alveya dochodzi celu ale Ryan nie wzruszony. Sierpowy Alveya!!! Próba sprowadzenia na co duszenie ze strony Alveya bardzo bliski skończenie ale puszcza duszenie Sam Alvey. Wstaje Ryan i kontrola pod siatką.Mocna wymiana na koniec i gdyby to potrwało trochę dłużej, Sam Alvey mógłby zszokować cały świat ubiajając rywala. Według mnie 29-28 dla Ryana Spanna.
Tak jest! Ryan Spann wygrywa niejednogłośną decyzją sędziów!