Paweł Kiełek uznawany przez ekspertów za jednego z głównych faworytów do zwycięstwa odpadł z programu już w pierwszym odcinku. Olsztynianin musiał uznać wyższość Marcina Krakowiaka, który poddał go duszeniem gilotynowym.
Przed walką Krakowiak stracił sporo sił w związku z koniecznością zbicia wagi, co jeszcze bardziej stawiało Kiełka w roli faworyta. Zawodnik z Olsztyna rozpoczął walkę z dużym animuszem, aktywnie bijąc ciosami prostymi. Niemniej jednak to ciosy Krakowiaka wyraźnie były silniejsze. Po dwóch podbródkowych i silnym prostym Kiełek padł na deski. Sytuację szybko wykorzystał jego rywal, przechodząc do duszenia gilotynowego i tym samym zmusił faworyta do poddania się.