Gala FEN 27 już za 2 dni. Emocje rosną, a my przychodzimy dla was z wywiadem z Michałem Balcerczakiem (2-1/1NC), który w sobotę zmierzy się z Kamilem Gniadkiem (13-7-1).Wywiad został przeprowadzony w poniedziałek.
Cześć Michał, twoja walka na FEN już za kilka dni. Jak się czujesz przed tym pojedynkiem?
Czuję się dobrze, ale życiową formę i sprawność mam jeszcze przed sobą.
Twoim rywalem będzie Kamil Gniadek, czyli jeden z najlepszych półśrednich w Polsce.Czy na tym etapie kariery czujesz się już gotowy,aby z nim wygrać?
Tak, to jest MMA i może wydarzyć się zupełnie wszystko. Jeżeli zawodnik dysponuję ciosem nokautującym, to może wygrać z każdym. Nie ujmuję nic Kamilowi, to bardzo dobry i bardzo doświadczony zawodnik, a dla mnie kolejne cenne doświadczenie.
To będzie twoja 1 walka na FEN. Zaproponowano ci kontrakt tylko na ten 1 pojedynek czy na dłużej?
Zakontraktowane mam dwa pojedynki.
Swój ostatni pojedynek stoczyłeś z Tomkiem Romanowskim. Walka została zakończona jako no contest. Czy chciałbyś rewanżu z zawodnikiem Berserkers Team?
Tak, osobiście chciałbym rewanżu, ale jest wiele czynników niezależnych ode mnie. W tej chwili nie jestem jakimś wyzwaniem sportowym dla Tomka, a przynajmniej mój rekord o tym nie świadczy.
Będziesz walczył w Szczecinie, a więc niedaleko twojego miejsca zamieszkania. Czy na galę przybędzie dużo twoich kibiców?
Mam swoich wiernych kibiców , którzy tego wieczoru będą ze mną i będą mnie wspierać jak to robią od lat.
Na który pojedynek gali FEN 27 czekasz z największym zainteresowaniem?
Na swój pojedynek.
Jakie są twoje dalsze plany na ten rok?
Nie wybiegam w przyszłość , przede mną największe wyzwanie , (jak mogę nazwać to co do tej pory zrobiłem) w mojej „karierze”.
Michale, dziękujemy za wywiad i życzymy powodzenia w najbliższym pojedynku. Oby obeszło się bez kontuzji.