Każdy z nas, walczących w mieszanych sztukach walki, chce mierzyć się z Brazylijczykami uważanymi za przedstawicieli jednego z najmocniejszych krajów w tym sporcie – mówi mistrz Babilon MMA i FEN w wadze piórkowej Daniel „Rutek” Rutkowski, który wraca do rodzinnego Radomia i będzie walczył 13 grudnia z Estabili Amato na gali Babilon MMA 11: Skibiński vs Piraev.
30-letni Daniel „Rutek” Rutkowski (9-2, 6 KO, 1 SUB) stoczył świetną, 5-rundową walkę z Adrianem Zielińskiem (19-9, 6 KO, 6 SUB) na historycznej podziemnej gali MMA, która niedawno odbyła się w Kopalni Soli „Wieliczka”, w Komorze Warszawa znajdującej się 125 metrów pod ziemią. Radomianin zwyciężył na punkty i tym samym zunifikował pasy mistrzowskie dwóch federacji.
Dziś już wiadomo, że rewanżowy pojedynek z Adrianem Zielińskim odbędzie się 28 marca w Lublinie. W międzyczasie znakomity zapaśnik, wielokrotny medalista Mistrzostw Polski i uczestnik Igrzysk Europy w Baku w 2015 roku, spotka się z 20-letnim Brazylijczykiem Estabili Amato (10-1, 5 KO, 2 SUB).
– Zadebiutowałem w zawodowym w MMA kilka dni po Igrzyskach Europy i w ogóle moimi dwoma pierwszymi rywalami byli Polacy. Później wyjechałem na Wyspy Brytyjskie i między innymi w Belfaście czy Birmingham rywalizowałem z miejscowymi zawodnikami. Następnie wróciłem do Polski, dwukrotnie wystąpiłem przed swoją widownią w Radomiu, w tym w debiucie w barwach federacji Babilon MMA. Ostatnio mierzę się z Polakami. I tak się zdarzyło, że dotąd nie miałem jeszcze przeciwnika z Brazylii – powiedział Daniel Rutkowski.
Estabili Amato stoczył pierwszą zawodową walkę jeszcze zanim skończył 16 (!) lat. Po 9 zwycięstwach z rzędu, w lutym poniósł pierwszą porażkę w starciu z rodakiem Joandersonem Sa de Brito (11-2, 5 KO, 5 SUB). Po tej przegranej miał sześciomiesięczną przerwę, ale wrócił do oktagonu udanie i pokonał kolejnego z brazylijskich zawodników, bardzo doświadczonego Julio Rafaela Rodriguesa (11-6, 4 KO, 4 Sub.).
– Z jednej strony oczywiście chciałbym, aby Amato okazał się bardzo mocnym rywalem i zawiesił poprzeczkę najwyżej jak się da. Z drugiej nie jestem jednak niezniszczalną maszyną, miałem pewne urazy po ostatniej walce, chodzi o łuk brwiowy i powiekę. I mam nadzieję, że Brazylijczyk nie okaże się jakimś herosem nie do pokonania, bo jakbym wyglądał jako mistrz z przegraną? Potrzebowałem krótkiego odpoczynku, musiałem na chwilę zapomnieć o treningach, ale już wróciłem i… czuję nogi. Ostatnio robiliśmy sprinty na sali i te biegi mocno weszły mi w łydki – przyznał mistrz organizacji Babilon MMA i FEN.
Daniel „Rutek” Rutkowski ze względu na swoje usposobienie, ale i przede wszystkim klasę sportową, jest ceniony i lubiany przez kibiców i ekspertów. Po widowiskowym pojedynku z Adrianem Zielińskim, któremu odebrał trofeum mistrzowskie Fight Exclusive Night, zyskał wielu zwolenników.
– Odczuwam większe zainteresowanie ze strony mediów i fanów, mam więcej wywiadów, ale też takich spontanicznych spotkań na ulicy. Na pewno jestem coraz bardziej rozpoznawalną osobę, ale także dlatego, że jestem szczerym i normalnym człowiekiem, sportowcem, a nie jakimś pozerem, grającym kogoś kim naprawdę nie jestem. Nie, to cały zawsze uśmiechnięty Daniel Rutkowski. Miło kiedy dzwonią moi sponsorzy, gratulują i dziękują oraz opowiadają, że ich przyjaciele też widzieli moją walkę i też byli pod wrażeniem – dodał zawodnik współpracujący z promotorem Tomaszem Babilońskim (Babilon MMA).
Na gali Babilon MMA 11 w Radomiu dojdzie także do pojedynku mistrza Babilon MMA kategorii półśredniej Daniela „Skiby” Skibińskiego z Rosjaninem Marifem „Piranią” Piraevem. W innej ciekawej potyczce w tej samej wadze Paweł „Plastinho” Pawlak, który rok temu przegrał o pas ze Skibińskim, spotka się z Tomaszem „Tommy” Romanowskim.