Sensacyjny przebieg miała walka byłego mistrza wagi ciężkiej Tysona Furego z niepokonanym dotychczas Otto Wallinem. Brytyjczyk po niezwykle krwawej, 12-rundowej batalii w Las Vegas pokonał Szweda jednogłośną decyzją sędziów. Obecnie wskutek obrażeń ,,Król Cyganów” przebywa w szpitalu.
Zdecydowanym faworytem tego pojedynku był znacznie bardziej doświadczony w bojach o najwyższą stawkę Fury. Wallin od pierwszej rundy dążył do walki na środku ringu, nie pozwalając się zepchnąć do głębokiej defensywy. Szwed przyjmował sporo lewych prostych ze strony Anglika, jednak nie zamierzał ustępować i odpowiadał uderzeniami korpus rywala.
Po metodycznym początku walki w kolejnych starciach zawodnicy nie szczędzili sobie ciosów. W boksie Furego widoczna była przewaga siły i doświadczenia. ,,Król Cyganów” konsekwentnie obijał rywala ciosami prostymi, a przy tym znakomicie kontrował rywala po wyjściu z klinczu i w walce przy linach.
Wallin przyjmował coraz więcej ciosów, odpowiadając uderzeniami sierpowymi. Po jednym z trafień Szweda doszło do rozcięcia na twarzy Furego, które wyraźnie utrudniało mu walkę. Niewiele brakowało, aby sędzia ringowy zdecydował się przerwać pojedynek. W kryzysowych momentach Fury potrafił klinczować, wykorzystywał przewagę warunków fizycznych, co pozwoliło mu dotrwać do końca walki.
Sędziowie nie mieli wątpliwości i stosunkiem głosów 116-112, 117-111, 118-110 przyznali zwycięstwo Brytyjczykowi. Dzięki temu Tyson Fury odniósł 29. zawodową wygraną i prawdopodobnie w przyszłym roku stanie przed szansą zdobycia mistrzowskiego pasa wagi ciężkiej.