Mistrz UFC w królewskiej kategorii wagowej zapowiadał, że rewanżowe starcie z Stipe Miocicem może być jego ostatnim w karierze. DC przyznał jednak, że wciąż może walczyć na najwyższym poziomie i nie zamierza w najbliższym czasie zawieszać rękawic na kołu.

W bieżącym roku Cormier obchodził 40 urodziny. Nic więc dziwnego, że ten wiek zmusił mistrza do różnych przemyśleń. DC długo podtrzymywał, że czuje się spełniony w klatce mma, a jego walka z  poprzednim championem może być ostatnią w karierze.

– Moja głowa jest w trybie walki. Na razie stawiamy kroki pojedynczo. Z racji, że walczysz o mistrzostwo i jesteś mistrzem przez długi czas, zaczynasz w pewnym momencie zarabiać tak duże pieniądze i zdobywać taką popularność, iż trudno odejść.

Długo mówię, że nie chcę być cieniem samego siebie. Wielu wspaniałych mistrzów odchodziło z tego sportu w taki sposób. Odchodziło jako byli mistrzowie. Pozostawiali swoim fanom dużo gorsze wrażenie, a ich pas dzierżył ktoś inny. Nie chcę być kolejnym z nich.

Jeśli masz taką sytuację jak ja, że wygrałeś dziewięćdziesiąt procent pojedynków, jesteś mistrzem i masz okazję żyć tak dobrze, to nie musisz stawać w oktagonie z byle kim. To musi być coś dużego – dodał mistrz wagi ciężkiej UFC Daniel Cormier.