Colby Covington (15-1) zanotował 7 zwycięstwo z rzędu w organizacji UFC. Podczas gali w Newark Chaos pokonał zdecydowanie na punkty Robiego Lawlera (28-14).
Covington od początku ruszył do przodu. Lawler również nie miał zamiaru ustępować i zwodnicy wdali się w mocną wymianę ciosów
Covington mocno trafił prawą ręką trafił i próbował sprowadzić walkę do parteru, ale Lwler skutecznie się obronił. Chaos mocno pracował w klinczu, dociskając rywala do siatki i zadając kolejne ciosy. Co prawda Lawler powrócił na środek klatki, jednak chwilę później Covington ponownie przeniósł walkę pod siatkę. W tej sytuacji zupełnie bezbronny był Lawler, który nie potrafił poradzić sobie z doskonałą bazą zapaśniczą Covingtona.
W kolejnych odsłonach walki wyraźnie szybszy i dynamiczniejszy był Colby Covington. All American uderzał seriami, a jego ciosy na pierwszy rzut oka wydawały się być silniejsze i skuteczniejsze od uderzeń Lawlera. Covington nie zamierzał ryzykować walką w stójce, dlatego po chwili przeniósł pojedynek do parteru. Zdecydowanie nie jest to najlepsza płaszczyzna walki dla Lawlera, który z trudem wstał przy siatce. Tam, jednak ponownie rządził Covington, który zupełnie zneutralizował agresję i umiejętności kickbokserskie rywala.
W kolejnych rundach sytuacja w klatce nie uległa zmianie. Covington wyprowadzał kilka mocnych ciosów po czym sprowadzał walkę do parteru, gdzie kontrolował przebieg walki. Robbie Lawler próbował wstawać, jednak pod siatką doskonale radził sobie Chaos. Ostatnią szansą Lawlera była 5 runda, w której trafił rywala kilkoma mocnymi ciosami. Mimo to Covington szybko opanował sytuację i uniknął zagrożenia.
Sędziowie nie mieli jednak wątpliwości. Wszyscy trzej arbitrzy punktowali na korzyść Colbyego Covingtona. Stosunkiem głosów 50-44, 50-45, 50-45 tymczasowy mistrz odniósł 7 zwycięstwo z rzędu w organizacji UFC. W kolejnym pojedynku Dana White zapowiedział, że skrzyżuje rękawice z regularnym championem Kamaru Usmanem.