Leon Edwards po zwycięstwie w walce wieczoru gali UFC w San Antonio wyraził chęć skonfrontowania się z Jorge Masvidalem. Zupełnie inne plany ma jednak Gamebred, który w mediach społecznościowych ogłosił, że czeka go walka o pas.
– Jest wielka różnica między wysyłaniem spać rywali z czołówki rankingu, a wysyłaniem spać fanów – stwierdził Masvidal, w odpowiedzi na prowokacje ze strony Edwardsa, który nazwał go amatorem, a następnie wyzwał do pojedynku.
– Mam serię ośmiu zwycięstw z rzędu w najtrudniejszej dywizji w tym sporcie. Ale jest jedna mała łasica o imieniu Jorge Masvidal. Zaakceptuj walkę ze mną i zróbmy ją. Nie jesteś na moim poziomie. Zorganizujmy tę walkę! – zaapelował Brytyjczyk.
W kolejnej odpowiedzi na ataki ze strony ,,Rockego” Masivdal zaznaczył, że szykuje się do walki z Kamaru Usmanem – obecnym mistrzem UFC dywizji półśredniej.
-I żeby było jasne – dostałem obietnicę walki o pas po pokonaniu Bena Askrena i planuję zarobić na niej. Nie wyzywaj mnie do walki dopóki nie zdobędę tego pasa- zakończył Jorge Masvidal.
Doniesień zawodnika jak na razie nie skomentował Dana White.